Administrator
W poczekalni u psychiatry rozmawia dwóch pacjentów:
- Czemu tu jesteś?
- Jestem Napoleonem, więc lekarz powiedział, żebym tu przyszedł.
Pierwszy jest ciekawy i pyta dalej:
- Skąd wiesz, że jesteś Napoleonem?
- Bóg mi powiedział.
Na to pacjent z drugiego końca poczekalni woła:
- Nie, nie mówiłem!
__________________________________________________________________________________________
Myśliwy wpadł do niedźwiedziej jaskini. Rozgląda się - pusto, tylko pośrodku jaskini siedzi na nocniku mały niedźwiadek.
- Tata w domu? - zapytał myśliwy lękliwie.
- Nie.
- A mama - w domu?
- Też nie.
- No to szczeniaku po tobie! - mruknął złowieszczo myśliwy ściągając fuzję z ramienia.
- BAAAAAABCIAAAAAAAA!!!
__________________________________________________________________________________________
Kowalski jak zwykle przyszedł spóźniony do pracy i zbiera standardowy ochrzan od szefa:
- Był pan w wojsku, Kowalski?
- Byłem.
- I co tam panu mówił sierżant jak się pan spóźniał?!
- Nic szczególnego... "Dzień dobry, panie majorze"...
Offline
Administrator
Dlaczego w Wąchocku sieje się zboże na wzniesieniach?
- Żeby plony były wyższe.
- Wiesz, mamo, Kazio wczoraj przyszedł brudny do szkoły i pani go za karę wysłała do domu!
- I co pomogło?
- Tak, dzisiaj cala klasa przyszła brudna.
- Karolinko, czemu płaczesz?
- Aaaa, bo wujek spadł z drabiny i połamał szafkę i stłukł lustro....
- I co, żal Ci wujka? Stało się mu coś?
- Nieeee, ale mój brat to widział, a ja nieeeeeee.....
Nauczyciel na lekcji polskiego pyta się Jasia:
- Jaki to czas? Ja się kąpię, ty się kąpiesz, on się kąpie...
- Sobota wieczór, panie profesorze.
Offline
Administrator
Jadą 2 blondynki na rowerach. Nagle jedna się zatrzymuje i zaczyna spuszczać powietrze z opon. Druga się pyta:
- Co robisz?
- Obniżam siodełko.
Wtedy druga blondynka zaczyna zamieniać miejscami kierownicę z siodełkiem.
Pierwsza pyta:
- Co robisz?
- Zawracam, dłużej z taką idiotką nie jadę.
Offline
Administrator
Sopot.
Mandaryna właśnie zakonczyła śpiewanie... Publika szaleje... Jeszcze raz, jeszcze raz ,jeszcze raz!... No dobra to zaśpiewała. Skoczyła a publika jeszcze raz... No i tak trzeci, czwarty, piąty... dziewiąty raz...
W końcu już zrezygnowana Mandaryna - do publiczności:
Kochani, ale ja już nie mam siły śpiewać?
A publiczność:
Śpiewaj aż się nauczysz!
__________________________________________________________________________________________
Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapuwkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało:
- Ile potrzebujesz czasu aby za łapówki kupić BMW?
Celnik na polsko-niemieckiej granicy odpowiada:
- Dwa, trzy miesiące.
Celnik na polsko-czeskiej granicy:
- No, z pół roku.
Celnik ze "ściany wschodniej" po dłuższym zastanowieniu:
- Dwa, trzy lata.
Komisja zdziwiona:
- Tak długo?
Celnik ze "ściany wschodniej":
- Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma...
__________________________________________________________________________________________
- Ile biegów mają francuskie czołgi?
- Sześć. Pięć do tyłu i jeden do przodu.
- A po co jest bieg do przodu?
- Gdyby przypadkiem wróg zaatakował od tyłu.
__________________________________________________________________________________________
Do policjanta przybiegają dwaj zdyszani chłopcy.
- Panie władzo! Panie władzo!
- Tak?
- Tam za rogiem nasz nauczyciel
- Miał wypadek?
- Nie, źle zaparkował.
__________________________________________________________________________________________
W trakcie egzaminu jeden ze studentów poprosił o otwarcie okna (upał).
Profesor stwiedził:
- "Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfruną" (właśnie złapał kilku
na ściąganiu).
Po egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, ten sam student spytał:
- "Ooo!?, pan Profesor tez drzwiami?"
__________________________________________________________________________________________
Odrapany i rozklekotany samochód wjeżdża na autostradę.
- 50 centów - mówi strażnik.
- Sprzedane! - odpowiada zadowolony kierowca.
Offline
Nowy użytkownik
Przychodzi mały Jasiu do apteki i mówi.
- Poproszę coś przeciw dzieciom.
Na to aptekarz ściszonym głosem.
- Po pierwsze o takich rzeczach mówi się szeptem. Po drugie to nie dla dzieci. Po trzecie niech ojcec sam przyjdzie. Po czwarte są tego różne rozmiary.
Na to mały Jasiu
- Po pierwsze w przedszkolu uczyli mnie mówić głośno i wyraźnie. Po drugie to nie dla dzieci tylko przeciw dzieciom. Po trzecie to nie dla ojca tylko dla matki. Po czwarte mama jedzie do sanatorium i potrzebuje tego różne rozmiary.
Offline
Administrator
Szef dużej, kilkupiętrowej firmy mówi do blondynki-sprzątaczki:
- Bardzo proszę, by dziś pani umyła i wyczyściła porządnie windę.
A na to blondynka:
- Dobrze szefie. Ale mam pytanie: Czy muszę zrobić to na każdym piętrze?
_____________________________________________________________________________________________
Pani wychowawczyni pyta Zosię.
- Jakie jest twoje hobby?
- A co to jest hobby? - pyta Zosia.
- No... to co lubisz najbardziej.
- Zupa pomidorowa - odpowiedziała Zosia.
Offline